Ciasto:
• 400 g mąki pszennej tortowej
• szczypta soli
• 50 g masła (3 - 4 łyżki)
• 1 jajko
• 4 żółtka
• 1 łyżka cukru pudru
• 4 łyżki gęstej kwaśnej śmietany 12%
• 1 łyżka spirytusu lub octu
oraz:
• 2 litry oleju rzepakowego lub smalec, olej z orzeszków ziemnych (arachidowych) lub olej ryżowy - tłuszcz zmieniamy jednokrotnie podczas smażenia
• cukier puder wymieszany z cukrem wanilinowym
• opcjonalnie marmolada wieloowocowa lub konfitura
Przygotowanie:
- Mąkę przesiać do miski, dodać sól i pokrojone na małe kawałeczki masło. Rozetrzeć je dokładnie palcami razem z mąką.
- W drugiej misce ubić jajko i żółtka z łyżką cukru pudru na puszystą i gęstą pianę (ubijać przez minimum 8 minut).
- Do ubitych jajek dodać mąkę z roztartym masłem i wymieszać lub zmiksować mieszadłem miksera. Dodać śmietanę i spirytus lub ocet i jeszcze raz wszystko wymieszać dokładnie ręką lub mieszadłem miksera łącząc składniki w jednolitą kulę (ciasto będzie dość twarde i zbite). Ciasto włożyć do miski, przykryć folią i odstawić na około 45 minut, do czasu aż zmięknie i dzięki czemu będzie łatwiejsze do wałkowania.
- Ciasto rozpłaszczać na nieduży placek, składać na pół i rozwałkowywać, znów składać i rozwałkowywać (starając się wtłoczyć w nie jak najwięcej powietrza). Powtórzyć czynność kilkakrotnie. Ciasto najlepiej podzielić na kilka mniejszych części aby ułatwić sobie wałkowanie.*
- Ciasto rozwałkowywać na bardzo cienkie placki. Nożem lub radełkiem wycinać paski nie dłuższe niż średnica garnka (około 3 cm na 12 cm). W środku każdego paska zrobić nacięcie (wyciąć szparę), przez które przełożyć (przewlec) jeden koniec ciasta. Układać na stolnicy jeden obok drugiego.
- Rozgrzać połowę (1 litr) oleju do 180 stopni w szerokim i dużym garnku i wkładać do niego po maksymalnie 3 faworki jednocześnie (szybko urosną i pokryją się pęcherzami powietrza). Po około 20 sekundach gdy od spodu zaczną się rumienić, przełożyć je drewnianym patyczkiem do szaszłyków na drugą stronę i smażyć jeszcze przez około 20 sekund do czasu aż lekko zrumienią się z drugiej strony. Faworki nie powinny za bardzo się zrumienić, mają być blado złote. W połowie smażenia zmienić olej na nowy (1 litr), stary tłuszcz wylać. Surowe ciasto można przechować 1 - 2 dni w lodówce, można je też zamrozić.
- Faworki wyławiać drewnianym patyczkiem i układać je na ręcznikach papierowych. Po ostudzeniu posypać cukrem pudrem. Można podawać z marmoladą lub konfiturą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz